Colin Farrell nie ma najlepszej opinii. Jeszcze świeża jest pamięć o jego alkoholowych wybrykach i sekstaśmie, którą nagrał z modelką Nicole Narain. Nic więc dziwnego, że w porządnym domu Bachledów podrywacz nie jest mile widziany. Matka Alicji dała wyraz rozgoryczeniu w rozmowie z "Super Expressem":
"Nie chcę wypowiadać się na jego temat".

Pani Lidia do niedawna całym sercem wspierała córkę w jej próbach podboju fabryki snów. Zanim aktorka wyjechała do Stanów Zjednoczonych, matka była jej menedżerką. Teraz jednak Curusiówna wyfrunęła spod maminych skrzydeł i żyje na własny rachunek.

Amerykańskie media nazywają Farrella "niegrzecznym chłopakiem z Dublina", Alicję zaś "niewinną dziewczyną z Polski". Prawdopodobnie państwo Bachledowie widzieli przyszłość córki u boku kogoś o lepszej opinii. Ale Alicja na pewno - jak wiele kobiet związanych ze złymi chłopcami - wierzy, że dla niej Colin się zmieni. Może tym razem właśnie tak się stanie.

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Niezbity dowód, że Bachleda-Curuś i Colin Farrell są parą