Młoda gwiazda stwierdziła, że kobiecie potrzebny jest prawdziwy mężczyzna, a nie chłopczyk, który stara się udawać faceta.

"Nigdy z żadnym z nich bym się nie umówiła. To chyba jakiś żart. Jestem kobietą, więc chcę mieć przy swoim boku mężczyznę, a nie ładnego chłopczyka, który ciągle poprawia fryzurę i myśli, że jak wcisnął się w garnitur, to jest już facetem. Przecież oni mają 22 i 21 lat. Umawianie się z chłopcami w ich wieku to strata czasu".

Reklama

Wytknęła młodym gwiazdorom nie tylko wiek:

"Oni nie mają kobiecie zupełnie nic do zaoferowania, są niedojrzali i nieodpowiedzialni. Na dodatek zawsze im się wydaje, że są świetni w łóżku, tylko dlatego, że w szkole średniej kilka razy pomacali koleżankę pod spódnicą. Nie chce mi się udawać orgazmów, dlatego Pattinsona i Effrona zostawię nastolatkom. Ja mam prawdziwego mężczyznę".

Czyżby taka mała zemsta za odrzucenie?