Spokojny zazwyczaj Jacek łatwo ulega emocjom, szczególnie jeśli chodzi o kogoś mu bliskiego. Zdarzyło mu się nawet pobić człowieka, który obraził jego ukochaną:
"Taksówkarz pozwolił sobie na niewybredny komentarz pod adresem osoby, z którą wówczas byłem. Stanąłem w jej obronie i od słów przeszło do czynów, a raczej do rękoczynów".
Krewki aktor nie odpuszcza nie tylko tym, którzy atakują jego bliskich. Zdarzyło mu się także dopędzić pirata drogowego, który rozmawiając przez komórkę, zajechał mu drogę:
"Nie przeprosił, zupełnie mnie zignorował. Dopędziłem go pod jego domem i wezwałem policję. Nie toleruję takich ludzi. Tak samo, jak gnojków, którzy przychodzą na plac zabaw, gdzie bawią się dzieci, palą faje i drą mordy. Wiem, że kiedyś mogę dostać w cymbał, bo mam tylko 163 centymetry wzrostu i są silniejsi ode mnie. Ale w takich chwilach nie myślę o konsekwencjach".
Postawa obywatelska?