Jak czytamy na serwisie efakt.pl, Kinga Rusin na temat swojego nieżyjącego już ojca wypowiada się niechętnie. Wciąż ma do niego żal, że porzucił ją i jej matkę dla innej kobiety.
Jak donosi "Na żywo", po jego śmierci w 2005 roku sytuacja jego drugiej rodziny stała się dramatyczna. Brat Kingi sprawiał problemy wychowawcze, w końcu zaczął mieć kłopoty z prawem.
"Mieszkał na Woli z matką. Borykająca się z depresją po śmierci Pawła Rusina kobieta niewiele mogła mu pomóc. Nie mógł też liczyć na duży spadek po ojcu, gdyż większość cennych rzeczy, które ten po sobie zostawił, przypadła jego przyrodniej siostrze. Podobno zgodnie z ostatnią wolą, którą wypowiedział ustnie przy świadkach" - podaje tygodnik.
Rusin nie utrzymuje kontaktów z mieszkającym obecnie w Wiedniu bratem. Rodzeństwo poróżniła sprawa spadku po ojcu.