Dyplomowana psycholog z aktorskim zacięciem wyznała w "Gali", że żałuje swojej dotychczasowej otwartości. Zamiast jednak zamknąć się w zaciszu domu i spokojnie czekać na narodziny Stefanka, Kasia udziela wywiadów, gra w serialu, kręci odcinki teleturnieju, pozuje do zdjęć... I jednocześnie oskarża media o nagonkę.
"Po >Tańcu z gwiazdami< zostaliśmy z Marcinem rzuceni na głęboką wodę. Wszystko wydarzyło się tak nagle, zainteresowanie mediów było ogromne" .
A skąd tak wielkie halo wokół państwa Hakielów? "Myślę, że trochę za bardzo otworzyliśmy się przed światem, źle wyznaczyliśmy granice prywatności. Chcieliśmy się po prostu podzielić naszym szczęściem i nie widzieliśmy w tym nic złego. Gdybyśmy kilka lat temu potrafili ucinać pewne tematy, pewnie dziś prowadzilibyśmy zdecydowanie bardziej spokojne życie" - podsumowuje.
I pewnie mniej dostatnie.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Kasia o swoim bracie paparazzo: "O zdjęciach wiem od prasy!"