Jak mówią znajomi tancerza w tygodniku "Na Żywo", Rafała Maseraka bardzo frustrowało to, że wszyscy wypytywali go tylko o jego kochankę. "Przestał być kojarzony z tańcem. Czuł się coraz bardziej sfrustrowany" - podaje tygodnik.

"Poczuł, że doszedł do ściany i postanowił walczyć o siebie" - mówi jego znajomy. "Całe dotychczasowe życie poświęcił tańcowi. I na parkiecie jest jego miejsce".

Reklama

Wydaje się więc, że Rafał Maserak wreszcie poszedł po rozum do głowy i wróci do realizacji marzeń ciężką pracą. Tym bardziej że nadarza się doskonała okazja. Ponoć otrzymał właśnie propozycję z zagranicy. Producenci hiszpańskiego show "Mira quien baila!", formułą przypominającego "Taniec z gwiazdami", chcą go zatrudnić do kolejnej edycji.

"Nie potwierdzam, nie zaprzeczam" - mówi menedżer tancerza, Sebastian Bandyk. "Jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretach. Ale Rafał to świetny tancerz. W Hiszpanii na pewno miałby wielu fanów". I fanek...