Deklaracja Pudziana co do >>>ilośći buzującego w nim testosteronu nie zadziwiła chyba nikogo. W końcu strongman to prawdziwy facet, więC nie może mu brakować męskiego hormonu. Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po tym wyznaniu, a Pudzian już pokazał swoje drugie, łagodniejsze oblicze. W rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" przyznał, że jakaś szczęściara zostanie niedługo panią Pudzianowską:
"To prawda, mam kogoś i jest to niesamowita kobieta. Tolerujemy swoje wady, kochamy zalety. Przy niej zrozumiałem, że jestem gotowy do założenia rodziny. Nawet mógłbym mieć teraz dzieci".
Siłacz zapewnia, że nie będzie starał się przebić swoją ceremonią ślubną wszystkich wydarzeń bieżącego roku. Uroczystość będzie tradycyjna i rodzinna:
"Jestem tradycjonalistą, więc na pewno zrobię to w zwykły sposób, bez żadnych udziwnień. Wszystkie założenia, które sobie postanowiłem, już osiągnąłem. Teraz po prostu przyszedł czas na kolejny etap życia".
Najsilniejszemu człowiekowi świata serdecznie gratulujemy!