"National Enquirer" donosi, że gwiazdor zwierzył się po pijanemu swoim znajomym, że bardzo tęskni za dawnym życiem u boku Jennifer.

- Dał jasno do zrozumienia, że żałuje tego, że się rozwiedli - donosi informator pisma. Nieraz mówił o tym, jak Jennifer świetnie ostatnio wygląda. Był strasznie zazdrosny, gdy dowiedział się, że wróciła do Johna Meyera. Powiedział, że przy niej zawsze mógł być sobą.

Reklama

Intrygujące jest to, że według doniesień amerykańskich mediów aktor coraz mniej czasu spędza w domu, a częściej bywa w barach i pubach. Podobno czuje się przytłoczony nieustanna opieką nad szóstką dzieci. Czyżby Brangelina przeżywała kryzys?