Najpierw przypomnijmy sobie, jak to było w PRL-u. Wszak dla wielu z nas to czasy dzieciństwa. Przepięknie opowiedział o tym zespół Snake Charmer:

p

CZAS REKLAMOWY

W czasach komuny reklama w Polsce w zasadzie nie istniała. Bo i nie było czego reklamować. No... oczywiście poza niezapomnianym Pewexem:

Reklama

>>> który reklamowała sama Maryla Rodowicz

Reklama

Wraz z odejściem komunizmu zmieniło się właściwie wszystko. Nagle puste półki w sklepach zapełniły się pełnowartościowymi produktami, które można było kupić bez kartek. Pewex przestał być symbolem nieosiągalnego luksusu, a telewizja - narzędziem propagandy. Każdy mógł mieć dżinsy, nawet jeśli jego rodzina nie wyemigrowała do USA.

Gdy do Polski zajrzał Zachód, zobaczył miliony konsumentów, których trzeba nasycić produktami. Ale wcześniej trzeba było pokazać im, co oferują zagraniczni producenci. Przede wszystkim zyskiwało gospodarstwo domowe. Plamy nie miały żadnych szans z Arielem i OMO, które

Reklama

>>> współpracowało nawet ze starą dobrą Franią

>>> za to Ariel, mimo że droższy, był tańszy

Polscy przedsiębiorcy także nie zostawali w tyle i zaproponowali polskiemu konsumentowi

>>> Pollenę 2000 wraz ze słynnym hasłem reklamowym „Ojciec! Prać…?".

LUDZIE STALI SIĘ PIĘKNIEJSI

Szarzy i biedni Polacy w znoszonych płaszczach powoli znikali z ulic. Otwierano sklepy z odzieżą, a także secondhandy, w których można było dostać naprawdę świetne, zagraniczne ciuchy. Wtedy trochę było wstyd się tam ubierać, ale dla bluzki z Myszką Miki i błyszczących legginsów wiele można było znieść.

Wraz z Zachodem przybyło nad Wisłę wiele nowych kosmetyków,

>>> na przykład reklamowane przez Nastasję Kinsky mydło Lux

zaczęliśmy się też lepiej odżywiać

>>> m.in. dzięki Ramie

KAPITALIZM PEŁNĄ GĘBĄ

Jak wiadomo, najbardziej podatnym na reklamę odbiorcą jest dziecko. Pojawiły się więc kampanie skierowane specjalnie do najmłodszych,

>>> jak na przykład reklama i batonika Kuku Ruku

Czekolada przestała być produktem deficytowym, a wyposzczony konsument chętnie zatopiłby zęby w jakimś łakociu.

>>> Naprzeciw temu oczekiwaniu wychodził Wedel.

KOWALSKI CHCIAŁ BYĆ JAK SMITH

Mycie się tym samym mydłem co kapitalistyczni rówieśnicy nie wystarczyło zwykłemu Kowalskiemu. Zwłaszcza że oprócz towarów miał już dostęp do zagranicznego kina – w telewizji! – i widział, jak żyje się w Stanach Zjednoczonych.

>>> Pierwsze komórki trafiły więc na podatny grunt

CEL: OGLĄDALNOŚĆ

W latach 90. nastąpił prawdziwy wysyp programów rozrywkowych. Szczególnie popularne były te, w których szary Kowalski mógł wzbogacić się o nowa pralkę albo poloneza. Ogromną oglądalność miało "Koło Fortuny".

Oto fragmenty z 1994 roku

Wówczas program prowadził Wojciech Pijanowski, a literki odsłaniała Magda Masny. Najbardziej emocjonującym momentem były oczywiście

>>> zakupy w sklepie Koła Fortuny.

Można było nabyć tam rozmaite dziwy i cuda, a największą chyba popularnością cieszyły się montowane na stałe filtry do wody!

Kolejnym wydarzeniem telewizyjnym był sobotnia emisja programu "CZAR PAR". Pół Polski zasiadało wtedy przed telewizorami. Formuła zakładała rywalizację małżeństw, a konkurencje były rozmaite: od napisania piosenki do zaplecenia żonie warkoczy francuskich lub biegu z przeszkodami.

>>> Program prowadził młodziutki Krzysztof Ibisz.

DISCO POLO NA SALONY

Najpopularniejszym gatunkiem muzycznym we wczesnych latach 90. było disco polo. Gwiazdy pokroju Shazzy i Bogdana Smolenia zbijały wówczas ogromne fortuny i dawały koncerty w całym kraju.

>>> Każdy z nas mógł śledzić listę przebojów dzięki programowi "Disco Relax"

>>> Niektórym zespołom udało się nawet wejść na najwyższe salony polityki

DO YOU SPEAK ENGLISH, YOUNG MAN?

W szkołach szybko przestano szybko uczyć języka rosyjskiego. Jego miejsce zajął angielski. Dopełnieniem obowiązkowych lekcji w szkole była bajeczka o Muzzym, tajemniczym przybyszu z innej planety,

>>> którą oglądały prawie wszystkie dzieci

OBY BYŁO TYLKO LEPIEJ

Przemiany po Okrągłym Stole dały Polakom możliwość zobaczenia kawałka świata i skorzystania ze zdobyczy cywilizacyjnych. Dały im możliwość wyboru w kwestiach tak podstawowym jak to, na co wydać swoje pieniądze. I bez względu na to, czy Okrągły Stół był dobrym rozwiązaniem, a także przy uwzględnieniu wielu negatywnych zajwisk, jakie nas otaczają, chyba lepiej czasami przemęczyć się, oglądając długie reklamy,

niż przed północą widzieć w telewizorze coś takiego.