Jessica zaplanowała wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Już kilka tygodni wcześniej wynajęła w Hollywood luksusowy apartament w hotelu na niedzielny wieczór 1 lutego. Aktorka była bardzo przejęta sprawą i wielokrotnie pojawiała się wcześniej w hotelu, żeby dograć wszystkie szczegóły z obsługą.

Reklama

W zasadzie impreza wyglądała na przyjęcie zaręczynowe, bo 26-letnia Jessica zaprosiła około setki gości, rodziców z obu stron, bliższą rodzinę, a nawet kuzynów i oczywiście przyjaciół, a wśród nich najlepszego kumpla Justina, Trace’a Ayala.

Cały penthouse obwieszono telewizorami plazmowymi, żeby można było oglądać rozgrywki Super Bowl z każdego miejsca apartamentu. Goście mogli przebierać w swojskich amerykańskich przekąskach, żeberkach z grilla, skrzydełkach w sosie, pizzy i małych stadionowych przegryzkach. Dla zainteresowanych były też czapeczki i inne gadżety sportowe.

Sama Jessica starała się być dobrą gospodynią przyjęcia. Ubrana w krótką, czarną sukienkę i płaskie buty krążyła po pokojach, zabawiając gości w przerwach pomiędzy zabawianiem Justina.

"Trzymali się za ręce i wyglądali na bardzo szczęśliwych" – donoszą zaproszeni przez nią goście.

Jeśli wszystko przebiegnie według planów Jess - może następne przyjęcie będzie już połączone ze ślubem?