"Mamy nowego prezydenta, który zapowiadał zmianę, więc czas na te zmiany w naszym życiu. Musimy zapomnieć o przeszłości i wybrać przyszłość. Przecież Hitler to tylko nazwisko" - tłumaczy agencji AP Heath Campbell z New Jersey, który nazwał swego syna Adolf Hitler Campbell. Mężczyzna jest oburzony, że lokalna cukiernia nie chce napisać na torcie "Spełnienia marzeń dla Adolfa Hitlera".
Co na to właściciele ciastkarni? "Nie napiszemy na cieście niczego, co uznajemy za niewłaściwe" - tłumaczy Karen Meleta. Ojciec chłopca broni się, że nie jest żadnym nazistą, bo na urodzinach młodego Hitlera będą dzieci o różnym kolorze skóry.
Skąd więc takie imię i nazwisko dla chłopca? "Hitler to bardzo fajne nazwisko. Zresztą chciałem tak nazwać mojego syna, by miał nazwisko, którego nikt inny nie będzie nosił".