"Błękitny Wittelsbacher" o masie 35,56 karata to jeden z największych brylantów na świecie. Po emocjonującej licytacji klejnot trafił w ręce zadowolonego miliardera i sprzedawcy klejnotów 69-letniego Laurence'a Graffa.

Brylant - porównywany ze słynnym klejnotem Marii Antoniny "Hope" - może poszczycić się imponującą historią. Pochodzące z Indii cudo trafiło w 1664 r. na hiszpański dwór króla Filipa IV i znalazło się w posagu jego córki Małgorzaty Teresy, gdy wychodziła za mąż za cesarza Leopolda I Habsburga. W 1722 klejnot posiadła jedna z najstarszych niemieckich dynastii Wittelsbachów, a do swojej korony włączył go nawet pierwszy król Bawarii Maksymilian I Józef Wittelsbach. W 1931 r. brylant pojawił się na aukcji, jednak nie znalazł nabywcy, a słuch o nim zaginął na kilka dekad. W Christie's wystawił go pragnący zachować anonimowość właściciel.

Reklama

Środowa suma, za którą sprzedana „Błękitnego Wittelsbachera”, bije na głowę dotychczasowy rekord z 1995 r. - 16,5 milionów dolarów zapłacone za 100-karatowy brylant na szwajcarskiej aukcji.