Przygotowując wydanie poświęcone Państwu Środka, edytorzy postanowili zilustrować je chińskim poematem. Ale stylowo wykaligrafowane znaki na czerwonym tle okazały się zawoalowanym tekstem ulotki, reklamującej jeden z domów uciech w Makau.
Towarzystwo ze wstydem przyznało się do pomyłki na swojej stronie internetowej, wyjaśniając, że poproszony o konsultację niemiecki sinolog nie wyłapał subtelnego, podwójnego znaczenia tekstu. Pechowy tłumacz frazy mówiącej o "urodziwych jak klejnoty kobietach w kwiecie wieku" wziął ją za klasyczną poezję.