Przygotowaniem prezydenckich przytulanek zajęła się firma Jakks Pacific Inc., która od 25 lat w USA produkuje niezwykle popularną serię lalek Cabbage Patch Dolls. "Cała czwórka wydawała nam się idealnymi kandydatami na laleczki Cabbage Patch Kids" - mówiła rzeczniczka producentów Genna Rosenberg. "Mamy za sobą spory kawałek historii w robieniu lalek sobowtórów. Zrobiliśmy już każdego - od Elvisa po Donalda Trumpa, Ellen DeGeneres i Oprah Winfrey."
Prezydenckie figurki mają stroje i fryzury dokładnie takie jak politycy. Panowie ubrani są w garnitury, a w klapach mają wpięte flagi amerykańskie. Obama ma ciemną karnację i włosy, natomiast McCain i Biden są siwi. Najbardziej wyróżnia się lalka przyszłej wiceprezydent u boku McCaina - włosy ma upięte w charakterystyczną fryzurę republikanki z Alaski, ubrana jest w czerwony kostium, w którym Palin pojawiła się na jednym z wieców, a na nosie ma subtelne oprawki stylizowane na oryginalne okulary japońskiego projektanta Kazuo Kawasakiego.
Przytulanki zostaną wystawione na aukcji w czwartek, a licytacja potrwa do dnia wyborów, czyli 4 listopada. Dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany fundacji amerykańskiej piechoty morskiej Toys for Tots, która rozdaje zabawki potrzebującym dzieciom.
Kogo internauci wycenią najwyżej, dowiemy się dopiero się po licytacji, jednak wszelkie gadżety z kandydatami na prezydenta nie leżą długo na sklepowych półkach, a producenci wręcz prześcigają się w pomysłach na nowe polityczne zabawki. Wcześniej do sklepów trafiły m.in. plastikowe laleczki przedstawiające kandydatów jako superbohaterów. I tu również najciekawsza była lalka Sarah Palin. Ucharakteryzowana na Larę Croft, w minispódniczce, krótkim topie i ze spluwą, okazała się sklepowym hitem.