Sarah Palin wyznaje zasadę, że jeśli wydaje się cudze pieniądze, to trzeba wydać dużo i w markowych sklepach. Dlatego aż 50 tysięcy dolarów (około 145 tysięcy złotych) "zostało" na słynnej nowojorskiej Piątej Alei. Potem doszły jeszcze zakupy w St. Louis i Minneapolis - twierdzi telewizja FoxNews, która dotarła do tajnych wydatków kampanii McCaina.
Republikanie twierdzą, że te wydatki to nic zdrożnego. W końcu, jak chce się zostać gwiazdą mediów i zdobyć popularność, to nie ma sensu ubierać się w kiepskich sklepach. Zwłaszcza, że rzecznik Johna McCaina obiecuje telewizji FoxNews, że po kampanii wszystkie ubrania Sarah Palin trafią na aukcje dobroczynne.