Jeśli cesarz był akurat w pałacu, to musiał się mocno zdziwić niecodziennym widokiem. W jego fosie w najlepsze pływał sobie nagi Hiszpan. Jego pływackie popisy szybko ściągnęły wielu gapiów. Oczywiście pojawiła się też policja.

Reklama

p

Jednak Hiszpan nie zamierzał się poddać. Wyraźnie poirytowany obecnością mundurowych ruszył na nich z wściekłością. Najpierw podstępnie ochlapał ich wodą z fosy. Potem wdrapał się na brzeg, w jedną rękę złapał plastikowy drążek, drugą sięgnął po leżące kamienie. Tak uzbrojony ruszył na policjantów, którzy... uciekli przed wariatem.

Hiszpan wrócił więc do zamulonej fosy i przepłynął do muru pałacu. Ośmiometrowa kamienna ściana nie stanowiła dla niego żadnego problemu. Wdrapał się na nią i zaczął uciekać. Pościg trwał ponad 1,5 godziny.

"Nigdy nie widziałem czegoś takiego" - opowiadał jeden z gapiów telewizji Tokio TV. "Musi być szalony" - dodał. Do podobnego wniosku doszła policja, która od razu po zatrzymaniu uciekającego golasa poddała go badaniom psychiatrycznym.