"Celnicy nigdy nie widzieli jeszcze tylu ręczników wwożonych naraz do kraju. Nie mogli też uwierzyć w ich wartość, podaną przez Madonnę" - mówi brytyjskiemu "The Sun" przyjaciółka gwiazdy. Funkscjonariusze nie dali się przekonać, że Madonna i cały jej zespół zużywają aż tyle ręczników w trakcie jednego koncertu.

Reklama

Gwazda musiała więc kupić lokalne produkty, by nie śpiewać cały czas spocona - śmieje się brytyjska gazeta.

To zresztą nie pierwszy problem światowego tournee "Sticky and sweett" Madonny. Niedawno zastrajkowali członkowie jej zespołu. Oskarżali gwiazdę, że sama nocuje w najlepszych hotelach, a im dostają się noclegi w najtańszych. Na szczęście piosenkarce udało się tancerzy i muzyków udobruchać.