Serce Marii Dolores Dos Santos Aveiro wie, co jest dobre dla jej ukochanego syna, znakomitego piłkarza Cristiano Ronaldo. I wie, co jest złe. Dobra dla Cristiano, zawodnika Manchesteru United, byłaby gra w Realu Madryt. Natomiast na pewno zła była dziewczyna - hiszpańska modelka, piękna jak marzenie Nereida Gallardo, której dwie cudowne "piłki" zaprzątały od stycznia myśli (i nie tylko) najlepszego piłkarza świata - pokpiwa "Fakt".
Cristiano właśnie przyznał rację swojej kochanej mamusi. I porzucił modelkę, która - jak głosiły pogłoski i świadczył olbrzymi diamentowy pierścionek na jej ręku - miała zostać jego żoną.
Mamusia nie mogła ścierpieć hiszpańskiej miłości syna z kilku powodów. "Ona leci tylko na jego pieniądze i sławę" - mówiła wszem i wobec. Na pewno nie podobały się jej tytuły w zachodniej prasie bulwarowej, która co rusz wyciągała na jaw sekrety z miłosnego życia pięknej Hiszpanki.
Jednym z nich był jej dawny romans z obrońcą Realu Madryt Sergio Ramosem. No, jak by to wyglądało, gdyby synek Marii grał w jednym klubie z facetem, który równie dobrze, co Cristiano, poznał Nereidę? Takiej zniewagi opiekuńcza mamuśka nie mogła przełknąć. A Cristiano nie potrafi mieć innego zdania niż jego mama.
Cristiano Ronaldo to typowy mamisynek. Nie dość, że pozwala matce wtrącać się w jego życie zawodowe, to jeszcze pokornie słucha rad dotyczących dziewczyn. Ten wirtuoz piłki widać bierze sobie sobie do serca zdanie matki, bo gdy ta skarżyła się na partnerkę Cristiano, że jest wyrachowana i niewierna, ten poszedł po rozum do głowy - pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama