Miało być tak pięknie. Uszyje się kukiełkę, zrobi film, wszyscy w niego uwierzą, a pieniądze na badania nad ufokami popłyną szerokim strumieniem. Niestety, trzeba mieć wyjątkowo silną wiarę w pozaziemskie istoty, żeby wierzyć w autentyczność tego nagrania.

Wideo miało być tajne i pokazane światu pod koniec czerwca, ale wypłynęło do sieci po dwóch tygodniach, jest więc i u nas.