Pułkownik Olav szedł dostojnie wzdłuż szpaleru gwardzistów, prężących się przed nim na baczność - relacjonuje telewizja CNN. Pingwin, spacerując, patrzył na każdego żołnierza, tak jakby był prawdziwym oficerem.

Reklama

Potem generał Euan Loudon, w imieniu króla Harolda V, uderzył lekko pingwina płazem miecza i zwierzak stał się pełnoprawnym norweskim szlachcicem.

Historia Nilsa zaczęła się w 1972, gdy norwescy gwardziści adoptowali pingwina z edynburskiego zoo. Porucznik Nils Egelien przekonał swych dowódców, że ptak będzie świetną maskotką gwardzistów i tak, początkowo sierżant, Olav trafił na służbę.

Pingwin, który odebrał honory, jest trzecim o tym imieniu, który służy w królewskiej gwardii. W 2005 został nawet awansowany do stopnia pułkownika.