23-letnia Gwendolyne Ortiz stała zapłakana w swej białej sukni w nowojorskim urzędzie stanu cywilnego, który jest w tym samym budynku co jeden z sądów na Bronxie. Płaczącą kobietą zainteresowali się sądowi policjanci i jeden z adwokatów - pisze "New York Post".

Reklama

Zaprowadzili ich do sędziego, który jeszcze wtedy pracował. Ten nie wahał się ani chwili i zgodnie z amerykańśkim prawem dał młodej parze ślub. Oczywiście szczęśliwi nowożeńcy zaprosili jego i wszystkich, którzy im pomogli na sobotnie wesele.