Wesele tej pary będzie jednym z najważniejszych wydarzeń towarzyskich Warszawy. Przecież oprócz środowiska aktorskiego nie zabraknie na nim wielu polityków z pierwszych stron gazet. Mama Katarzyny właśnie została wiceprzewodniczącą SLD, jest po raz drugi posłanką, a wcześniej szefowała Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego - pisze "Fakt".
Podobno Dariusz Lewandowski na początku nie miał zielonego pojęcia, że właśnie podrywa córkę tak wysoko postawionej osoby. Twierdzi zresztą, że nie ma to dla niego żadnego znaczenia. Właśnie dlatego tak długo zwlekał z oświadczynami - by udowodnić, że nie jest jedynie łowcą posagów. "Złośliwi mówili mi, że na grzbiecie Kasi chcę się dostać na salony" - powtarza w wywiadach Darek. "To absurd, przecież sam pracuję na swoje nazwisko" - dodaje aktor znany z roli męża Czesi w "Klanie".
Dariusz i Katarzyna pochodzą z zupełnie innych domów i różnią się temperamentem. Ona ma charakter typowej prawniczki - niedawno skończyła aplikację i została panią adwokat. On natomiast ma duszę artysty i zawziętość sportowca. Jednak od pierwszego wejrzenia stali się nierozłączni. Zamieszkali już po kilku miesiącach znajomości, co nie od razu spodobało się rodzicom Kasi - pisze "Fakt".
Para dotychczas rzadko się pokazywała na warszawskich bankietach. Woleli raczej zamknięte spotkania w gronie wspólnych znajomych. Ostatnio jednak zakochani pojawili się na jednej z modnych imprez sportowych. To tam zaczęto szeptać o ich zaręczynach. Do ślubu już tylko jeden krok - cieszy się "Fakt".