Ulica po ulicy, kafejka po kafejce, autor opisuje mieszkanki stolicy, wyznając zasadę: "Tak jak każdy francuski region ma swój przysmak, tak i każda dzielnica Paryża ma swoją kobiecą specjalność".

Colin poleca czytelnikowi najlepsze miejsca do podziwiania rozmaitych kobiecych uroków. "Nie znajdziesz w dzielnicy Menilmontant tak uroczych nóg jak w Madeleine. Ale za to tutejsze kobiety eksponują idealny, śmiały i nieosłonięty biustonoszem dekolt. Z kolei w kawiarni Louis Philippe w IV dzielnicy możesz nawet niepostrzeżenie zajrzeć paniom pod spódnicę" - ujawnia w przewodniku. W równie śmiały sposób kategoryzuje paryżanki: "próżniacza burżuazja" okupuje luksusowe butiki i eleganckie kawiarnie w okolicy Pałacu Elizejskiego, gdzie urzęduje prezydent Nicolas Sarkozy, z kolei "dojrzałe i pewne siebie kokietki" można znaleźć w sklepach z bielizną, a "modna młodzież" spędza dni w galeriach handlowych i restauracjach przy ulicy Montorgueil.

Reklama

Autor, uprzedzając ataki oburzonych feministek, wyjaśnia, że nie instruował czytelników, jak podrywać paryżanki, ani nie podawał adresów agencji towarzyskich. Z kolei obrońców moralności przekonuje, że podziwianie kobiecych wdzięków to kluczowy element francuskiej kultury, która jest zupełnie inna niż obyczaje chłodnych mieszkańców Europy Północnej. Kontrowersyjny przewodnik to pierwsza samodzielna publikacja 34-letniego rządowego copywritera. Jego 190-stronicowe dzieło opublikowało wydawnictwo Robert Laffont, wydawca książek Bernarda Kouchnera.