Bo i Głażewski mógł się przerazić nie na żarty. Nie dość, że chcą mu śpiewać na ślubie, to jeszcze prowadząca program Kasia Cichopek natarczywie dopytuje Joannę: "To kiedy ten ślub?"

Reklama

Tymczasem od pewnego czasu już jest jasne, że Tadeusz do żadnego ślubu się nie pali. Gdyby było inaczej, już dawno ożeniłby się z Joanną - twierdzi "Fakt". Snuli plany, ona opowiadała "Faktowi", że szykuje już suknię ślubną według własnego projektu. Potem zaczęły się mnożyć przeszkody. Okazało się, że muszą dłużej niż inni chodzić na nauki przedmałżeńskie oraz przystąpić do bierzmowania. Pojawiły się pogłoski, że przyszła synowa nie podoba się mamie Głażewskiego, a on sam też nie zamierza porzucać zabawowego trybu życia.

I choć Joanna i Tadeusz nadal od czasu do czasu pokazują się razem, małe są szanse na to, że Edyta Górniak będzie miała okazję spełnić swoją obietnicę i zaśpiewać na ich ślubie - uważa bulwarówka.