Australijczycy są bardzo dumni z oryginalnego pomysłu na bicie rekordu Guinnessa. "Jako Australijczyk uważam, że właśnie do nas winny należeć wszelkie rekordy, związane ze słońcem, piaskiem i surfowaniem" - skomentował wydarzenie Chris Sheedy, który jako przedstawiciel wydawnictwa był świadkiem grupowego zdjęcia skąpo odzianych kobiet. "To z pewnością jeden z najbardziej spektakularnych rekordów, jakie odnotowuje Księga Guinnessa" - dodał Sheedy.
Ponad tysiąc australijskich dziewcząt ubranych w jednakowe bikini pozowało do grupowego zdjęcia na słynnej plaży Bondi pod Sydney. Sesja zostanie odnotowana w Księdze rekordów Guinnessa. Wcześniej nikt bowiem nie słyszał, by tyle "kostiumów" zmieściło się na jednej fotografii.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama