Listonosz był jednak uczciwy. Niczego z przesyłek nie ukradł, choć kilka paczek otworzył. Wszystkie niedoręczone przesyłki leżały u niego w mieszkaniu. Przez pięć lat! Wreszcie, po skargach mieszkańców, pracownicy poczty i policjanci zrobili doręczycielowi rewizję.

Reklama

Paczki trafią do adresatów, bo poczta prześle je na nowo. Oczywiście nie będzie ich już nosił sprytny listonosz, bo wyleciał z pracy.