Książkiewicz pogodziła się już z tym, że na dobre rozstała się z biznesmenem i Borys nie będzie na co dzień wychowywany przez tatę. Jednak aktorka nie rozpacza. Jest dzielną kobietą i sama świetnie daje sobie radę w opiece nad ich synkiem. Młoda mama aktualnie przebywa w swoim rodzinnym domu w Poznaniu. Tam bowiem może liczyć na pomoc ukochanych rodziców.
Tymczasem kiedy Weronika Książkiewicz troszczy się o małego Borysa i chodzi z nim na długie spacery, tata ma dużo ciekawsze zajęcia. Korzysta z odzyskanej wolności, jak tylko potrafi. Widać, że panu Krzysztofowi najpewniej bardzo brakowało spotkań z pięknymi kobietami. I kiedy ostatnio wybrał się do restauracji na sushi, zapewnił sobie towarzystwo nie jednej, ale aż czterech atrakcyjnych pań. Zadowolony z siebie Latek brylował wśród dziewcząt, a humor dopisywał mu jak nigdy.
Być może biznesmen cieszy się, że nie musi być przy dziecku 24 godziny na dobę, zmieniać pieluch czy wysłuchiwać jego płaczu. Wystarczy, że zobaczy synka raz w tygodniu, najlepiej wtedy, gdy aktorka przyjeżdża z Borysem do stolicy. On ewidentnie ma na co dzień co innego do roboty.