"Lubię grać w brydża, owszem. Każdy ma jakąś pasję, a ja nie widzę nic złego w tym, że moją jest właśnie brydż" - mówi nam Renata Dancewicz.
Bliscy Pani Renaty już dawno przyzwyczaili się do jej nietypowego hobby. "Zdaję sobie sprawę z tego, że karty rzadko bywają słabością kobiet, ale nigdy nie mówiłam, że jestem typową kobietą" - dodaje z uśmiechem.