Media podawały, że porzucony Dariusz Krupa dość szybko złożył w sądzie niezbędne papiery i cierpliwie czekał, aż żona doniesie swoją część dokumentów. Okazuje się, że Edyta wcale nie zwlekała i nie rozmyślała, czy nie wrócić do męża i menedżera. Jak dowiedziało się "Show", to właśnie diwa była bardziej skora do rozwiązania małżeństwa w majestacie prawa: "To Górniak złożyła pozew w warszawskim sądzie" - czytamy w piśmie.

Reklama

Jest szansa, że Górniak i Krupa odzyskają wolność już w lutym. Ciekawe, jak szybko poznamy nowych partnerów małżonków i kiedy przeczytamy jakieś wywiady o "wreszcie" prawdziwej miłości.