Chwila nieuwagi i w nowiutkiego mercedesa Anny Muchy uderza skoda, zostawiając na tylnych drzwiach i błotniku limuzyny głębokie rysy i wgniecenia.
Choć wina ewidentnie leżała po stronie kierowcy skody, który nie ustąpił aktorce pierwszeństwa na skrzyżowaniu, Mucha postanowiła nie wzywać policji - donosi eFakt.pl.
Sprawca i poszkodowana wymienili się telefonami i rozjechali w swoje strony. Właściciel skody uniknął spotkania z policją i mandatu, zyskał za to numer do Anny Muchy. Straci za to część składki ubezpieczenia. Naprawa mercedesa na pewno będzie kosztowna.
Anna Mucha po tym zdarzeniu zatrzymała się w kawiarni. Wyglądała na zdenerwowaną - informuje eFakt.pl.