Joasia jak zwykle szeroko się uśmiechała, jednak ci, którzy dobrze ją znają, zauważyli jej skrywany smutek. Gwieździe było po prostu smutno, że Ola, zamiast siedzieć na widowni i czekać, aż jego ukochana skończy pracę, został w Szwecji, by finalizować jakiś ważny projekt. Jak donosi informator "Faktu", Joasia jest bardzo rozczarowana.
Naszym zdaniem nie powinna mieć do narzeczonego pretensji - tak samo jak ona, poświęcił sylwestra na pracę. Finansowo wyjdą na tym na pewno dużo lepiej, niż na balowaniu do białego rana. Chociaż z drugiej strony, po co im jeszcze więcej pieniędzy? Na kolejne ferrari?