Kontrowersyjna wokalistka już raz wypowiedziała się o poczynaniach koleżanki po fachu w "Dzień Dobry TVN", a teraz ponownie oceniła ją w wywiadzie dla Wp TV: "Ja lubię zaskoczenia, artysta jest po to żeby ewoluować, zmieniać się. Nie może trwać w jakimś takim wymyślonym kokonie i po prostu tkwić w nim bez sensu, bo tego potrzebuje odbiorca lub fan. Uważam, że to dobry ruch. Jest on, że tak powiem, równoległy do tego, co się dzieje w jej życiu. Byłoby to mega nieautentyczne, gdyby cały czas darła ryja, mając tego dzieciaka pod ramieniem".
Mamy wrażenie, że pochwały z ust Dody nie są tym, co ucieszy Agnieszkę. Co innego eksperymentować z muzyką, a co innego dać się zaliczyć do jednej grupy z Dorotą Rabczewską, i to tylko dlatego, że Chylińska jest matką. Ale trzeba przyznać, że trafna ocena.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Leszczyński: płyta Chylińskiej to niemiecka techniawka