Domysły na temat występu Agnieszki Chylińskiej w tanecznym show TVN snuje "Fakt". Jak się okazuje, nie są one tym razem zupełnie bezpodstawne.

"Po wydaniu nowej płyty Agnieszka nie ma pomysłu na siebie. Z jednej strony chce być królową popu, z drugiej, nie wie, jak się za to zabrać" - zdradza "Faktowi" znajoma gwiazdy. Chociaż sama artystka milczy na ten temat, z pewnością byłoby to posunięcie, które doprecyzowałoby jej nowy komercyjny wizerunek, do którego Agnieszka ewidentnie dąży od jakiegoś czasu.

Reklama

Przy okazji "Fakt" przypomina słowa Agnieszki wypowiedziane dla "Przekroju", o tym, jak bardzo lubi tańczyć, chociaż skrywa tę pasję w domowym zaciszu. Czyżby te słowa były świadomą aluzją skierowaną do producentów "TZG" i jednocześnie zachętą do zaproszenia jej do programu? Naszym zdaniem i bez tego propozycję dostanie na bank.

Z pewnością udział Chylińskiej w "Tańcu..." byłby ciekawym wydarzeniem i przyciągnąłby przed telewizory rzesze widzów, którym jakoś nie nudzi się oglądanie w kółko tego samego. Ale czy możecie sobie wyobrazić ją w objęciach Maseraka? Założę się, że większość jej fanów miałaby z tym problem. Chociaż z drugiej strony, skoro fani Behemotha przeboleli zdjęcia Nergala popijającego radośnie drineczki w towarzystwie polskich celebrieties, to może i fani Chylińskiej przeboleliby jakoś jej występ w "TZG"?