>>> Polska kosmitka wygra "Taniec" w USA?

Gdyby potraktować to wystąpienie Joanny Krupy po prostu jako taneczne show, to rzeczywiście było to coś wyjątkowego, wręcz genialnego. Bardzo mi się podobało. Tańcząc w tym stylu bardzo łatwo narazić się na śmieszność a tej parze udało się tego uniknąć. U mnie dostaliby najwyższą notę, bo rzeczywiście byli fantastyczni.

Reklama

Trzeba jednak pamiętać, że pasodoble nie jest słowem pozbawionym znaczenia... Ten taniec powinien przypominać walkę torreadora z bykiem, corridę. Oczywiście pani Krupa i jej partner pokazali kilka charakterystycznych kroków, ale zbyt mało by uznać ich taniec za prawdziwe pasodoble. Dla mnie to było troszkę jak bigos bez kapusty.

Po tym jednym tańcu odnoszę wrażenie, że Joanna Krupa to bardzo zdolna osoba. Myślę, że w naszej edycji "TzG", mimo wyjątkowo wysokiego poziomu, miałaby szansę zajść daleko. Często jednak taniec tańcowi nie równy, w jednym odcinku ktoś wypada świetnie, by już w następnym zupełnie dać plamę. Stąd trudno o rzetelną ocenę.

W Polsce jest jeszcze wiele gwiazd, które chciałabym zobaczyć na parkiecie. Choćby pani Krystyna Janda albo Janusz Gajos, Zbigniew Zamachowski czy Czarek Pazura. Marzyłabym o Robercie Kubicy i Adamie Małyszu. Ale oni nigdy się na to nie zdecydują. Muszę przyznać, że szczerze podziwiam odwagę gwiazd decydujących się na udział w show. Wbrew pozorom taniec to bardzo trudne zadanie.