Walka o pieniądze przed sądem trwała od niemal dwóch lat. Ewa Orłoś żądała od prezentera "Teleexpressu" nawet 900 tysięcy złotych jako spłatę zaległości w alimentach oraz 20 tysięcy złotych co miesiąc - przypomina "Super Express". Skończyło się na nakazie płacenia co miesiąc ośmiu tysięcy złotych.
"Jestem zadowolony, że sąd zrozumiał moje argumenty i nie grozi mi bankructwo" - mówi tabloidowi Maciej Orłoś. "Pokornie przyjmuje decyzję sądu i będę regularnie płacił alimenty, tak jak zawsze robiłem to do tej pory" - obiecuje. "Myślę, że nie będę się odwoływał" - dodaje Orłoś. Prezenter i jego była żona nie stawili się na ostatniej rozprawie.
Maciej Orłoś z poprzedniego małżeństwa ma dwóch synów. Obecnie jest żonaty z Joanną Twardowską. Wychowują razem dwójkę dzieci: sześcioletnią Melanię i Kubę, który ma już dziewięć lat.