Odważna Maryla bez wahania przyjęłaby propozycję magazynu, gdyby nie sprzeciw jej męża Andrzeja Dużyńskiego. Małżonkowi gwiazdy nie uśmiecha się, żeby wdzięki jego żony podziwiała cała Polska albo i cały świat.
"Dostałam propozycję rozbieranej sesji do kalendarza, z którego dochód miał być przeznaczony na cele charytatywne" - mówi Maryla "Super Expressowi". "W zasadzie to miała być sesja na wpół rozbierana. Miałam pokazać swoje nagie piersi. I nie był to dla mnie żaden problem. Nie mam przecież czego się wstydzić. Niestety, mój mąż się na to nie zgodził. Powiedział: >>nigdy w życiu<<. I stwierdził, że moje piersi to jego własność”.
Nie przekonało go nawet to, że zyski ze sprzedaży kalendarza miały zostać przekazane na szczytny cel. "Mam zazdrosnego męża i trochę go rozumiem. Jak tak pomyślę, to nawet miłe, że nie zgadza się, aby ktoś inny oprócz niego oglądał moje ciało”.
My tam się Dużyńskiemu w ogóle nie dziwimy. Taka zona to skarb, też nie chcielibyśmy się nią dzielić.
_________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Naomi Campbell błyska naga piersią
>>> Ile kosztowały modne buty Nelli Rokity?