W rozmowie z magazynem "Pani", Gąsiorowska opowiedziała, dlaczego nie lubi świąt:
Nigdy nie przepadałam za świętami. Zawsze to była dla mnie w jakimś sensie wymuszona sytuacja, czasem może przyjemna, jednak nie spontaniczna. Kiedyś postanowiłam, że jak będę miała własną rodzinę, to nie będę nikogo do niczego zmuszała. I tak się dzieje już piąty rok. Oboje z Michałem uprawiamy zawód, który jest wybitnie antyrodzinny. Praca jest nieregularna, często wraca się do domu wieczorem albo i nie wraca, bo są nocne zdjęcia. Życie rodzinne jest bardzo poszarpane. Dlatego gdy mamy trochę wolnego czasu, chcemy pobyć ze sobą, z dziećmi.
Rodzina Romy rozumie jej wybór i nie naciska na wspólne spędzanie świąt:
Odkąd jesteśmy małżeństwem, na święta jeździmy do ciepłych krajów, zazwyczaj bardzo daleko, gdzie na pewno nie spotkamy nikogo, kto nas rozpozna. Nie jestem tradycjonalistką, nie jesteśmy też praktykującymi katolikami, a rodzina jest wyrozumiała. Wiedzą, jak ciężko harujemy i że to jest jedyny czas, kiedy mamy możliwość spędzić urlop po swojemu - przekonuje gwiazda