Tygodnik "Na żywo" przytoczył wypowiedź zastępcy dyrektora TVP 2 Tomasza Rudomino: „Cichopek wypada słabo. Wbrew oczekiwaniom jej udział w pierwszej serii absolutnie nie spowodował większej oglądalności i atrakcyjności serialu. Być może kiepska gra aktorki wynikała z tego, że akurat była w ciąży i nie mogła pokazać swoich możliwości, zwłaszcza tanecznych."

Reklama

Tomasz Rudmino szybko skomentował całą sprawę - TVP przygotowała sprostowanie, które zostało wysłane do redakcji "Na żywo", oraz zamieszczone na stronie internetowej www.tvp.pl. Oto jego treść:

Warszawa, 25 września 2009 r.

Pani Edyta Bonisławska-Toboja

Redaktor Naczelny

Reklama

„Na żywo”

Szanowna Pani Redaktor,

W związku z artykułem „Koniec kariery bliski” („Na żywo” nr 39 (96) z 24 września 2009 r.) podpisanym inicjałami K.T., w którym znalazły się nieścisłe informacje, zawierające stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym na podstawie art. 31 ustawy Prawo Prasowe zwracam się o opublikowanie załączonego sprostowania.

SPROSTOWANIE

W artykule „Koniec kariery bliski” („Na żywo” nr 39 (96) z 24 września 2009 r.) podpisanym inicjałami K.T znalazł się następujący cytat: „Po prostu Cichopek wypadła słabo. (…) Być może kiepska gra aktorki wynikała z faktu, że akurat była w ciąży i nie mogła pokazać swoich możliwości, zwłaszcza tanecznych – kwituje dosadnie Tomasz Rudomino, zastępca dyrektora TVP2”.

Tymczasem red. Tomasz Rudomino nigdy nie sformułował publicznie tego rodzaju oceny, tym bardziej, że Pani Cichopek została obsadzona w serialu jako nauczycielka śpiewu i w tej roli jej stan był bez znaczenia.

Reklama

Przypisanie powyższej oceny Zastępcy Dyrektora TVP2 jest działaniem niezgodnym ze stanem faktycznym i rzetelnością dziennikarską, godzącym w wizerunek Telewizji Polskiej jako producenta serialu.

Z poważaniem

p.o. Rzecznik Prasowy TVP S.A.

Daniel Jabłoński

Z sensacji, która została powtórzona przez plotkarskie serwisy, pozostało niewiele. Bo nawet gdyby gra aktorska Katarzyny Cichopek oceniana była przez władze TVP negatywnie, trudno sobie wyobrazić, by ktokolwiek z władz stacji udzielał takiej wypowiedzi brukowcom...