Chwilę po godz. 22 w Sejmie odbyło się kilka głosowań. Jedno z nich dotyczyło zgłoszonej przez posłów koalicji rządowej uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
W czasie głosowań ławy klubu PiS świeciły pustkami, w konsekwencji ws. uchwały o mediach publicznych i PAP oddało głos tylko 344 z 460 posłów.
Wielu z nich pojawiło się wówczas w siedzibie TVP przy Woronicza. Przybył również Jarosław Kaczyński. Pojawił się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Głosowania oglądali na telewizorach. Reporter TVN24 Artur Molęda relacjonował, że posłowie zostali przepuszczeni przez bramki.
TVP1 przestało nadawać film "Pojedynek na pustyni" i relacjonowało, co dzieje się w siedzibie stacji.
"Atak na niezależne media" - pasek takiej treści pojawił się na dole ekranu.
"Próba bezprawnego zamachu na TVP" - brzmiał kolejny.
Jarosław Kaczyński przed siedzibą TVP: Musimy tych mediów bronić
Przed wejściem do siedziby TVP Jarosław Kaczyński zabrał głos.
W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji - mówił pod siedzibą TVP prezes PiS.
Mateusz Morawiecki pojawił się z kolei w siedzibie TAI na Placu Powstańców w Warszawie. W sieci pojawił się post i zdjęcie, na którym pozuje wraz z Michałem Adamczykiem, Samuelem Pereirą i Marcinem Tulickim. Oprócz byłego premiera pojawili się też Waldemar Burda i Marcin Horała.
- Koalicja "ośmiu gwiazdek" chce zmonopolizować rynek medialny. My nie chcemy takiego monopolu, jaki był w PRL; Nie pozwólmy na to, trzeba bronić niezależnych mediów - powiedział były premier.