Łukasz Kadziewicz powraca do programu z jeszcze większym zapałem. Jego udział w poprzedniej edycji zakończył się… spektakularnym upadkiem do wody już na drugiej przeszkodzie.

Pamiętam II edycję, wiem, gdzie popełniłem błędy – mówi sam zainteresowany - Szukam progresu. ambicja sportowa podpowiadała mi, że muszę zrobić wszystko, żeby spróbować raz jeszcze i zrobić malutki krok. Mam nadzieję, że przeszkód pokonam więcej niż w ostatniej edycji.

Reklama

Czego nie dogram, to "dowyglądam"

Zdaniem Łukasza Kadziewicza, nie ma szans, aby wspiął się na słynną Górę Midoryama. Przeszkodą są… jego warunki fizyczne – przede wszystkim wzrost. Ale czy na pewno?

Sześciopaczek jest, zobaczymy, czy wykorzysta – tak skomentowała pojawienie się na torze "Ninja Warrior Polska" siatkarskiej gwiazdy Karolina Gilon.

Reklama

Zapraszam na tor! Tam zdejmę koszulkę – żartuje sportowiec. – Gdy w wieku 35 lat kończyłem karierę, doskonale zdawałem sobie sprawę, że czego nie dogram na boisku, czego nie jestem w stanie wykonać z powodu wieku, to mogę "dowyglądać". I tak też stanie się na torze w odcinku z moim udziałem – dodaje ze śmiechem.