Ekipa filmowa od rana uwijała się, żeby warszawska ulica przeniosła się w czasie, bo akcja "Cichociemnych" toczy się wiosną 1941 r. Z budynków Uniwersytetu Warszawskiego ściągnięto plakaty informujące o rekrutacji studentów, zdemontowano znaki drogowe, a na słupie ogłoszeniowym pojawiło się zarządzenie o wysiedleniu Żydów.

Na zamienione w Krakauerstrasse Krakowskie Przedmieście wyjechała konna bryczka, czarny automobil i rowerzyści w kaszkietach. W sobotnich zdjęciach wzięło udział 150 statystów. "Chcemy wiernie oddać realia czasów wojny" - mówi Michał Rosa, który razem z Michałem Kwiecińskim, producentem "Katynia", reżyseruje "Cichociemnych".

Tuż obok znaku z napisem "Adolf Hitler Platz", pojawili się główni bohaterowie serialu - oficer Wojska Polskiego Czesław Konarski, czyli Jan Englert, oraz Jan Wieczorkowski znany z filmu "U Pana Boga za piecem" i Jakub Wesołowski, aktor telenoweli "Na Wspólnej" - serialowi synowie Konarskiego. Obaj na kursie szkoleniowym w Anglii poznają Bronka, czyli Macieja Zakościelnego i Janka granego przez Antoniego Pawlickiego.

To kolejna po "Tajemnicy twierdzy szyfrów" serialowa superprodukcja TVP, powstała na kanwie wydarzeń z czasów II wojny światowej. Szefostwo "Dwójki" pokłada w niej duże nadzieje, ale eksperci nie mają złudzeń - serial nie zdetronizuje "Czterech pancernych i psa" czy "Stawki większej niż życie".

"Mimo licznych przekłamań kolejne powtórki tych seriali ciągle przyciągają kilkumilionową widownię" - mówi Krystyna Doktorowicz, medioznawca z Uniwersytetu Śląskiego. "Nie ma już jednej telewizji, której oferta docierałaby do milionów. Te seriale były skazane na sukces" - mówi Antoni Dudek, historyk. I dodaje: "Jednak historia <Cichociemnych> świetnie nadaje się do stworzenia pewnej alternatywy. Bohaterami będą przecież ludzie nazwani przez Amerykanów polskimi komandosami, którzy działali na tyłach wroga, wysadzali mosty. Ich losy to znakomity punkt wyjścia do stworzenia produkcji, która choć trochę przyćmi PRL-owskie hity" - ocenia Dudek.

Na razie zaplanowano 13 odcinków, które "Dwójka" pokaże jesienią. Ale jeśli serial spodoba się widzom, powstaną kolejne.