"Wyniki oglądalności serwisu są dalekie od naszych oczekiwań" - mówi Wojciech Pawlak, szef TVP 2. Wieczorną "Panoramę” o 21.30 ogląda 1,83 mln widzów, czyli mniej niż co siódma osoba zasiadająca w tym czasie przed telewizorem. Niewiele większą widownię gromadzi serwis o 18.30 (dane AGB Nielsen Media Research). "Panorama” jest więc na szarym końcu rankingu największych dzienników telewizyjnych. Przegrywa z "Wiadomościami” w TVP 1, TVN-owskimi "Faktami” i "Wydarzeniami” w Polsacie. Dlatego program ma przejść kolejną rewolucję.

Reklama

Kolejną, bo zaledwie trzy miesiące temu zmieniono pory emisji obu wydań. Popołudniowe przeniesiono na 18.30 (wcześniej 18.45), a wieczorne na 21.30 (z 22.30). Nowa koncepcja zakłada ulokowanie wieczornej "Panoramy” o godz. 22 i zlikwidowanie wydań sobotnio-niedzielnych. "Panorama” nadawana byłaby od poniedziałku do piątku. Dlaczego?

"Serwis wymaga radykalnej modyfikacji. Poza tym "Dwójka” stawia głównie na polskie produkcje, zwłaszcza serialowe, i musimy je grać w dobrych porach, by osiągnąć wysokie wskaźniki. W odróżnieniu od "Jedynki” nie mamy tak dobrej oferty filmowej. Żeby się przebić z serialami, musimy je wyświetlać po 21. Nie ma wyjścia, "Panoramę” trzeba przesunąć" - tłumaczy nam dyrektor TVP 2. Nie chce jednak komentować projektu likwidacji wydań weekendowych. Mówi tylko, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. "Nie wiadomo, kiedy sprawą "Panoramy” zajmie się zarząd TVP" - przyznaje Pawlak. Mimo że mamy połowę grudnia, zarząd telewizji publicznej nie zaakceptował bowiem dotąd ramówki, która ma obowiązywać od 1 stycznia.

Największym przeciwnikiem "Panoramy” jest zresztą... sam dyrektor TVP 2, który od dawna uważa, że stacja ma za dużo programów informacyjnych i aby skutecznie rywalizować z TVN i Polsatem, musi zostać przekształcona w kanał rozrywkowo-filmowy. Dotąd najmocniejsze pozycje "Dwójki”, czyli seriale "M jak miłość” i "Barwy szczęścia” były nadawane od poniedziałku do czwartku o 20. Według założeń Pawlaka o godz. 21 miałoby się zaczynać następne pasmo, w którym także emitowano by seriale. Na razie nie wiadomo jakie, ale będą to prawdopodobnie nowości.

Reklama

Zespół "Panoramy” jest zmartwiony zapowiedziami zmian. To jedyny program informacyjny, którego pory emisji zmieniają się jak w kalejdoskopie. "Powrót do tego, co było, zapewne jest słuszny, bo o 21.30 mamy za dużą konkurencję filmową w innych stacjach" - komentuje Andrzej Turski, jedna z twarzy "Panoramy”. "Ale kolejna zmiana w tak krótkim czasie nam nie pomoże, w wyniku eksperymentów znów stracimy widzów. Nieprofesjonalna byłaby zwłaszcza likwidacja wydań sobotnio-niedzielnych. Program informacyjny musi mieć stałą porę, być nadawany we wszystkie dni tygodnia. Przecież jeśli widz nie znajdzie swojego ulubionego serwisu w niedzielę, to równie dobrze może nie włączyć telewizora w poniedziałek" - dodaje Turski.

Zdaniem Macieja Mrozowskiego, medioznawcy ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, "Panorama” stała się dla kierownictwa "Dwójki” przysłowiowym piątym kołem u wozu. "Boją się ją zlikwidować, a jednocześnie widać, że nie mają już do niej serca" - twierdzi. Według niego kiedyś "Panorama” pokazywała inny obraz świata, była swoistym podsumowaniem dnia i cieszyła się dużą popularnością. "To się zmieniło" - twierdzi Mrozowski. W czasach, kiedy nie było TVN 24 i TVP Info, to "Panorama” była serwisem kończącym dzień. Dziś jest zwykłym przeglądem wydarzeń, a programy z zacięciem publicystycznym pojawiają się w innych stacjach.

Wkrótce zmieni się scenografia "Panoramy”, ale nawet lifting nie zatrze wrażenia, że ten serwis nie ma w TVP 2 szans wygrać z serialami.