"Fakt" przypomina, że Lis na razie nie może pracować w żadnej stacji, bo dopiero co odszedł z Polsatu. Kontrakt z tą telewizją zabrania mu pracy u konkurencji przez pół roku. Niemniej Lis pojawił się w TVN24, by udzielić wywiadu Monice Olejnik. To wtedy spotkał się z wieloma osobami i w siedzibie TVN spędził w sumie blisko cztery godziny.

To, że Lis nie może pracować u konkurentów Polsatu, nie oznacza jednak, że dziennikarz zniknie z małego ekranu. Może pojawiać się na przykład jako zaproszony gość.

"Będę próbował funkcjonować w mediach i nie chcę być politykiem. Szukam pracy" - powiedział "Faktowi" dziennikarz.

W TVN, z którego Lis został zwolniony w 2004 roku, "Fakt" usłyszał, że stacja nie jest zamknięta na ponowną współpracę z byłą gwiazdą Polsatu. "Wiem, że z powodów prawnych Tomasz Lis przez najbliższe pół roku nie może prowadzić żadnego programu w konkurencyjnej stacji" - powiedział "Faktowi" Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.





Reklama