Tuż po tym, jak media obiegła wiadomość o zwolnieniu Michała Olszańskiego, Monika Zamachowska, z którą dziennikarz tworzył ekranowy duet napisała na Instagramie, że nie chce komentować tej sprawy:
A tak w ogóle, jest fajnie. Tylko, jeśli mogę Was prosić, odpuśćcie mi na kilka dni, dobrze? W przyszłym roku mija 25 lat mojej pracy w TVP i jeśli czegoś się przez ten czas nauczyłam, to tego, żeby milczeć. Tyle o tym.
Ostatniego dnia urlopu zaś opublikowała post, w którym poprosiła swoich fanów o wsparcie. Jak wielu się domyśliło, chodziło o rozmowy z szefostwem na temat dalszej współpracy z "Pytaniem na śniadanie":
Ostatnie roleczki ze synem. Od poniedziałku walka. Trzymajcie kciuki.
Wczoraj zaś Monika Zamachowska mogła odetchnąć z ulgą, bowiem okazało się, że zostaje w śniadniowej audycji TVP:
Drodzy, Szanowni, Kochani! Dzięki za kciuki j ogólne wsparcie. Widzimy się w przyszłym tygodniu w „Pytaniu na Śniadanie”. Rozczarowanych przepraszam. Ciągle nie mam długich nóg i jak na złość, wciąż nie jestem szczególnie młoda.
Zamachowska dała także do zrozumienia, że pamięta o swoim zwolnionym z pracy koledze:
A dzisiaj urodziny ma @misiekolszanski. 65-te. Napiszecie do niego? Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam z przepastnych, woroniczowskich korytarzy.