Na miejscu szybko zjawiła się policja, która zakuła mężczyznę w kajdanki, a na koniec bez pardonu rzuciła na ziemię. Kraśko i Wellman wydawali się szczerze skonsternowani całą sytuacją. Widać, że nie było im do śmiechu.
Po chwili jednak, gdy gospodarze odcinka głośno się zastanawiali, co właściwie się stało, Sylwester Wardęga wrócił, aby udzielić wywiadu.
- Nieźle dostałeś, bo walnąłeś głową o podest… - zagaiła youtubera Wellman. A Kraśko dodał: - Bałeś się, że rozmowa to tak nie bardzo wyjdzie i trzeba coś dorobić do tego?
Prezenter nie ukrywał, że żart mu się spodobał, nazwał nawet zachowanie Wardęgi „głupkowatym”. Ze zdaniem dziennikarza zgodziła się większość komentujących na instagramowym profilu „Dzień dobry TVN”.
„Słabe”, „żenada” czy „masakryczne” to jedne z łagodniejszych epitetów ze strony internautów. - Wyszło sztucznie i popieram oburzenie Piotra Kraśki - napisał ktoś.