Wszczepienie bajpasów, operacja woreczka żółciowego, usunięcie zaćmy, to tylko niektóre z operacji, które będą mogli obejrzeć widzowie. Kamera śledzi bohaterów od momentu diagnozy przez operację po efekty leczenia.
Jak twórcy paradokumentu wybierali bohaterów? Nie było żadnego castingu. Reżyser i producenci ustalili z lekarzami, jakie zabiegi można pokazać. Potem pytali pacjentów, czy się zgodzą. – Nie mieli z tym problemów – opowiada Grzegorz Zasępa, jeden z producentów. Kamera też nie waha się pokazać też i te bardziej drastyczne kawałki z przebiegu samej operacji. Jak przekonują twórcy, dzięki dokumentowi będzie można nie tylko być świadkiem ciekawych zabiegów, ale także przekonać się, że nie trzeba się bać interwencji chirurgów.
Jednym z bohaterów jest 40-letni Artur, muzyk cierpiący nadwagę. 150 kilogramów wagi przeszkadza mu w normalnym życiu. Nie tylko dlatego, że od najmłodszych lat budził sensację i wiele nieprzyjemnych uwag, ale także, że szkodzi to jego zdrowiu. Poddaje się więc refundowanej przez NFZ operacji zmniejszenia żołądka. W dwa miesiącu od zabiegu chudnie o 20 kilogramów. Liczy, że z czasem będzie o wiele więcej.
Innym bohaterem jest 39-latek, również Artur, który cierpi na dziwne omdlenia. Żona namawia go na wizytę u lekarza, a ten diagnozuje u niego chorobę powodującą nieustanne zagrożenie zawałem. Musi poddać się koronarografii, a widzowie będą mogli obserwować cewnikowanie tętnic wieńcowych.
„Sala Operacyjna” rusza od 11 marca w środy o 21.30 na antenie Fokus TV. Zdjęcia realizowano głównie w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów Warszawie.