W 1. edycji show "X Factor", pomiędzy Mają Sablewską i Kubą Wojewódzkim bardzo szybko doszło do nieporozumień. Kuba otwarcie krytykował koleżankę, zarzucając jej że ma niewiele do powiedzenia i manekin posadzony w fotelu jurora sprawdził by się równie dobrze jak ona. Maja nie pozostawała mu dłużna i twierdziła, że Wojewódzki jest niesprawiedliwy w ocenach uczestników i złośliwie eliminuje jej zespoły.
Dość szybko stało się jasnym, że w 2. edycji "X Factor" tych dwoje na pewno nie zasiądzie obok siebie w jury. Twórcy programu podziękowali więc Sablewskiej za udział i w jej miejsce ściągnęli do produkcji Tatianę Okupnik.
Czesław Mozil, w sporze pomiędzy Kubą i Mają zachowywał się neutralnie i można było sądzić, że on nie ma problemów z relacjami z Sablewską. Teraz jednak, w rozmowie z Super Expressem, artysta wyznał, że jego również cieszy fakt, iż dawną koleżankę zastąpiła nowa:
Jak najbardziej jest bardzo lepiej. Znaczy, nie w tym sensie, że z Mają było źle, tylko tutaj Tatiana jest piosenkarką, do której młodzi ludzie mają zaufanie. Ona jest autorytetem muzycznym. Ma w sobie dużo pokory i ma dużo dystansu do siebie. Mogę powiedzieć osobiście, mi jest lepiej. Ja się lepiej dogaduję z Tatianą niż z Mają Sablewską, ja się komunikuję lepiej z Tatianą. No cóż, tak to bywa czasami w relacjach męsko-damskich. - powiedział Mozil Super Expressowi
Zastanawiające, dlaczego Kubie i Czesławowi tak trudno było znaleźć wspólny język z Mają Sablewską.