Początkowo taksówkarz miał zginąć w wypadku samochodowym. Ale szyki popsuła im... Hanka Mostowiak!

Tragiczny wypadek bohaterki "M jak miłość" granej przez Małgorzatę Kożuchowską wywołał żałobę wśród wielbicieli telenoweli. Ale nie tylko oni byli niemile zaskoczenie takim obrotem sprawy. Okazuje się, że śmierć Hanki utrudniła pracę scenarzystom konkurencyjnego serialu "Klan".

Reklama

Jak ustalił Fakt, oni też chcieli uśmiercić swojego bohatera w wypadku samochodowym. Nie dość więc, że producenci "Klanu" chcąc nie chcąc musieli pożegnać się z postacią, która przez czternaście lat dostarczała widzom emocji, to jeszcze musieli zmienić swe pierwotne plany uśmiercenia go na ekranie.

By nie powielać schematu, producenci zdecydowali ostatecznie, że taksówkarz umrze w wyniku bójki.

Współpraca z Piotrkiem Cyrwusem była bardzo udana. Wszystkim nam jest przykro, że to już koniec. Jednak reżyser i scenarzyści "Klanu" uszanowali jego decyzję. Pomysł na zakończenie jego wątku to z kolei wspólna decyzja Piotrka i twórców "Klanu" – zdradza Faktowi osoba z produkcji serialu.

A już w lutym przyjdzie nam oglądać te dramatyczne sceny, w których po raz ostatni zobaczymy Ryśka żywego...

Kapif

Trwa ładowanie wpisu

>>>Czytaj także: Ale heca! Figura nosi perukę zamiast czapki

Kapif