Tęsknić będą wszyscy, nawet ci, co śmiali się z Ryśka! – grzmi Stockinger. Według serialowego Pawła Lubicza, odejście Piotra Cyrwusa z popularnej telenoweli to wielka strata. – Teraz „Klan” będzie zubożały, bo Rysiek był charakterystyczny i był wielką ikoną serialu. Piotrek Cyrwus stworzył niesamowitą rolę. Wzbudzał wiele kontrowersji i był bardzo lubiany – stwierdza Stockinger.

Tomasz Stockinger Teodor Klepczyński / newspix.pl

Informacja o tym, że Cyrwus po 14 latach zrezygnował z pracy w „Klanie”, poruszyła całą Polskę. W końcu przez te lata Rysiek swoją nieporadnością zaskarbił sobie miejsce w sercach milionów telewidzów. Dał się też poznać jako oddany mąż i ojciec. Jego ulubione zdanie „umyjcie rączki”, wypowiadane przez niego często do dzieci: Maćka (Piotr Swend), Kasi (Julia) i Bożenki (Agnieszka Kaczorowska), stało się już niemal kultowe i często komentowane w internecie. I choć wielu telewidzów i internautów często wyśmiewało nieporadność Ryśka, nikt nie wyobraża sobie, aby serial mógł być dalej emitowany bez niego.

Rysiek Lubicz w serialu "Klan" Agencja Mazur

Niestety od tej decyzji nie ma już odwrotu. Sceny śmierci Ryśka, które zobaczymy na ekranie w lutym, są już nagrane. Wiadomo, że Lubicz umrze w wyniku ataku serca po pobiciu. Nie tylko widzowie przeżyją mocno jego śmierć. Grażynka, jego serialowa żona, po stracie męża popadnie w depresję. Wesoło nie jest też Stockingerowi. – Będzie na pewno mi go brakowało jako kolegi – podsumowuje aktor.

>>>Czytaj także: Piotr Kraśko szefem "Wiadomości" TVP. Wszystko przez chorobę