– Nie mam jeszcze w ręku podpisanej umowy, potwierdzam jednak, że planujemy kolejną część serialu. Scenariusz jest w tracie tworzenia. Zobaczymy tych samych bohaterów, ale pojawi się także kilka nowych, ciekawych postaci. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w lutym zaczniemy zdjęcia – zdradza "Faktowi" Katarzyna Kalicińska, producentka serialu.
W pewnym momencie pojawiły się plotki, że serial, którego widownia się zmniejszała, może zniknąć z ramówki TVP. Jak jednak widać, będzie kontynuowany. A to oznacza, że Joanna Brodzik nie musi się bać o swoją przyszłość. Przez ostatnie trzy lata aktorka pracowała jedynie przy tej telenoweli. Gdyby więc serial opowiadający o kobiecie, która uciekła ze stolicy i znalazła swój azyl w niewielkiej mazurskiej miejscowości, skończył się, gwiazda musiałaby szukać nowego zajęcia.
Do tego praca przy tym serialu jest dla niej bardzo wygodna. Plan zdjęciowy ulokowany jest na Mazurach, gdzie aktorka zjawia się razem ze swoimi trzyletnimi bliźniakami – Jasiem i Frankiem. Tak więc, gdy mama pracuje, chłopcy pod opieką niani mogą korzystać z uroków Mazur. Poza tym zdjęcia do telenoweli trwają zaledwie kilkanaście tygodni, pozostałe miesiące Joanna Brodzik poświęca tylko i wyłącznie swoim dzieciom.